Oglądając ostatnie wyczyny naszych ligowych kopaczy moĹźna strasznie podupaść na zdrowiu. Horror, ktĂłry zapewniła nam ostatnio Wisła KrakĂłw w pojedynku z Panthinaikosem Ateny okazał się niczym w porĂłwnaniu do dwu meczu tej druĹźyny z Vitorią Guimaraes. O ile poraĹźka z Grekami nastąpiła po dwĂłch niezłych meczach, to juĹź pojedynki z Portugalczykami przypomniały kompromitujące występy z przed roku z Valarengą Oslo. Mistrzowie Polski -Wisła KrakĂłw, druĹźyna, ktĂłra bez większych problemĂłw pokonywała wszystkich po kolei –zakończyła przygodę w Europejskich pucharach kompromitacją w Krakowie.

Inny zespół, z ktĂłrym wiązano spore nadzieje – Groclin Grodzisk Wielkopolski odpadł z RC Lens (1:1 we Francji i 2:4 w Grodzisku). Piłkarze z Grodziska przypomnieli sobie jak naleĹźy grać dopiero w ostatnich 20 minutach. Najwcześniej i chyba najbardziej boleśnie odpadła Warszawska Legia. Mecze z druĹźyną, ktĂłra nie jest nawet europejskim średniakiem zakończyły się dwoma poraĹźkami (0 -1 w Warszawie i 1-4 w Szwajcarii).

Dzięki takim, a nie innym wynikom naszych druĹźyn straciliśmy miejsce w pucharze UEFA, a tyle było szumu, Ĺźe Polacy muszą wypaść dobrze Ĺźeby mistrz Polski był w przyszłym sezonie rozstawiony. Tyle, Ĺźe MUSZÂĄ nie oznacza, Ĺźe WYPADNÂĄ… Niby w tej polskiej piłce wszystko zaczyna się układać. Kluby muszą spełniać wysokie wymogi, aby otrzymać licencję. Stadiony muszą mieć zadaszoną trybunę, monitoring wizualny i dĹşwiękowy, kluby muszą prowadzić przynajmniej jedną druĹźynę juniorską w kaĹźdej kategorii wiekowej, muszą być wypłacalne i nie mieć długĂłw, afery z kupowaniem meczy oczyszczają polskie środowisko, a w klubach pracują wyłącznie profesjonaliści, nawet Polska reprezentacja awansowała do piłkarskich mistrzostw świata.

Taka jest teoria w praktyce wszystko wygląda inaczej. Stadiony, jakie są kaĹźdy widzi, a na razie kibicĂłw mami się wyłącznie kolejnymi nierozstrzygniętymi przetargami. Minie przynajmniej kilkanaście lat zanim choćby połowa polskich klubĂłw będzie miała stadiony o standardzie europejskim. Co do wypłacalności klubĂłw to w ogĂłle lepiej się nie wypowiadać choć tu akurat sytuacja zaczyna się wyjaśniać. O aferach natomiast było głośno jakiś czas temu głównie za sprawą Jana Tomaszewskiego, jednak, od kiedy zrozumiał, Ĺźe sam nie pokona PZPNu (ani nie pomoĹźe mu tu Ĺźadna Komisja Etyki) zajął się walką ze swoimi prywatnymi wrogami (Zbigniew Boniek – Widzew ŁódĹş). Co do profesjonalistĂłw w Polskim sporcie to wcale ich nie widać. Pierwszym w pełni profesjonalnym klubem miała być Legia… Jak tam jest kaĹźdy widzi. Nawet, jeśli zarząd, prezes mają racją to kompromitacją jest nieumiejętność zaĹźegnania konfliktu na linii klub – kibice. Dam konia z rzędem temu, kto mi powie, jakie obecnie jest godło (logo/herb) Klubu Piłkarskie Legia Warszawa S.A. Zaznaczam, Ĺźe chodzi mi o KP a nie CWKS i jakąkolwiek oficjalną informację na ten temat. To jest właśnie ten nasz polski profesjonalizm…

Inny przykład – szef sportu TVP. Kto nim jest? Czy osoba o odpowiednich kwalifikacjach – po jakichkolwiek studiach managerskich, dziennikarskich? Nie! Były mistrz olimpijski w chodzie – pan Robert Korzeniowski. Pamiętam jedną z jego pierwszych wypowiedzi: - Trzeba się powaĹźnie zastanowić nad zakupieniem praw do pokazywania meczĂłw piłkarskich. Za cenę jednego meczu moĹźna kupić kilka mityngĂłw lekkoatletyczny. – Tak, więc teraz będziemy mieli, co miesiąc nowy mityng, a do tej pory nie wiadomo czy obejrzymy w publicznej telewizji mistrzostwa świata w Niemczech.

Skoro nie moĹźna sprowadzić utalentowanych zawodnikĂłw, moĹźe naleĹźy po prostu zainwestować w młodzieĹź? I to jest właśnie to, do czego od początku zmierzam. W Polsce leĹźy system szkolenia młodzieĹźy. U nas coś takiego po prostu nie istnieje. Wychowanie fizyczne w szkołach sprowadza się do rzucenia piłki i słów: - Macie, grajcie -. W klubach pracują często z młodzieżą ludzie kompletnie niedoświadczeni. Ktoś kiedyś powiedział: - “W Polsce jest tak: jak pracujesz z młodzieżą to moĹźesz duĹźo zrobić, ale nie moĹźesz zarobić, jak pracujesz z dorosłymi moĹźesz duĹźo zarobić, ale nie moĹźesz juĹź za duĹźo zrobić” -. Dlatego u nas nigdy nie będzie pracował trener o uznanej reputacji z juniorami. A nie wierzę, Ĺźe jest tak, Ĺźe w 40 milionowym kraju nie ma chłopakĂłw o talencie na miarę Ronaldo, Beckhama, Henry’ego, Hierro czy innych wspaniałych piłkarzy. Tylko, Ĺźe juĹź na poziomie piłki juniorĂłw są kombinacje, przekupstwa, – jak więc ci chłopcy mają się normalnie rozwijać? Fikcją są takĹźe szkoły szkolące młodych adeptĂłw sztuki futbolu. Młodzi zawodnicy mieszkają na ogół w bursach, w ktĂłrych zazwyczaj mają lepsze rozrywki niĹź piłka noĹźna… Dlatego bardzo do gustu przypadł mi wprowadzony rok temu w Ĺźycie pomysł Lecha Poznań. Działacze podpisali ze sponsorem umowę na mocy, ktĂłrej firma sponsorująca zobowiązała się do wyszkolenia 10 najbardziej obiecujących chłopcĂłw. Trenują oni na boiska na sztucznej nawierzchni, a mieszkają w rodzinach, ktĂłre na ich utrzymanie dostają pieniądze od sponsora. W ten sposĂłb chłopaki są pod stałą kontrolą i mogą skupić się na grze w piłkę. Jakiś czas temu polska młodzieşówka pod wodzą bodajĹźe Michał Globisza odniosła sukces w MłodzieĹźowych mistrzostwach europy. Tylko, Ĺźe sam trener przyznał wĂłwczas, Ĺźe zabrał piłkarzy nie najlepszych, a najsilniejszych, ktĂłrzy na tym poziomie rozgrywek zapewnili mu sukces – tylko czy tędy droga? W krajach europy zachodniej wybiera się właśnie najbardziej utalentowanych piłkarzy, ktĂłrzy mogą się najbardziej rozwinąć i pomĂłc w przyszłości polskiej kadrze.

szaweł